niedziela, 21 sierpnia 2011

Z aparatem na rowerze














20 komentarzy:

Mażena pisze...

Niesamowita wycieczka, tęsknię za takimi klimatami. Chyba trzecie od początku zdjęcie trochę ma klimat Toskański. Ale piękne przestrzenie. nowe, stare i zieleń i ludzie.

Anonimowy pisze...

Piękne zdjęcia, znakomita wycieczka.
Pogoda też dopisała.
Pozdrawiam bardzo cieplutko:))

Peerfectlly pisze...

ładne widoczki :)

wkraj pisze...

Tez lubię pedałować przed siebie po ładnych terenach. Kiedyś to były kilkutygodniowe wyprawy, teraz ograniczam się do jednodniowych. Oglądając zdjęcia widzę, że krajobraz był bardzo urozmaicony. Dlatego lubię rower. Można w kilka godzin obejrzeć i ciekawą architekturę i coś z natury. Pogoda też Ci dopisała,
Pozdrawiam :)

Barbara Bastamb pisze...

Świetna wycieczka, ładne widoki...pozdrawiam...

olaasia pisze...

Zawsze jak patrze na zdjecia zrobione przez Ciebie , to mnie sciska w dolku z tesknoty ! Obiecalam sobie , ze jak tylko zjade z tej Ameryki , rzucam sie w Polske i zwiedzam ile chciec !!! Piekne zdjecia dziewczyno robisz . Pozdrawiam , emigranta Olaska .

Anonimowy pisze...

przecudny ten zameczek ale jak sie patrze na te bloki i brak zagospodarowania miejskiego w kolo nich tylko tak kazdy sobie, to wyglada jak kolchoz, takie to ubogie

Anonimowy pisze...

Mazena - przestrzenie ladne, troche starych budynkow i masz racje to trzecie takie troche toskanskie, tylko tam cyprysiki a u nas jakies topole, wierzby albo inne polskie drzewka.

Jolanta - pogoda faktycznie dopisala, dziekuje i pozdrawiam :)

Perfectlly - :)

Wkraj - rodzinnie wszyscy lubimy rower, ale wycieczki tylko kilkugodzinne, nie mamy kondycji. Ale to wystarcza, zeby zobaczyc cos ciekawego i napawac sie widoczkami!
Pogoda byla piekna!

Bastamb - dziekuje i pozdrawiam :)

Olaska - a ja Tobie zazdroszcze twoic miejsc, w ktorych mieszkasz :)
Jak wrocisz to zobaczysz jaka tu prowincja, jest co zwiedzac i ogladac, jak kto lubi, bo ladnie, urozmaicenie, ale biednie...
pozdrawiam :)

Blogniedzielny - dobrze zauwazylas, bardzo biednie w tych wsiach, przez ktore przejezdzalismy na rowerach, po prostu zal serce sciska, te blokowiska popegeerowskie, te domy stare jeszcze poniemieckie niektore a ludzie jacys nienauczeni pracy. I tak to wyglada...
pozdrawiam :)

Robert Trzciński pisze...

A cóż to takiego ciekawego widnieje na 7 i 8 zdjęciu? Podziwiam, że chce Ci się jeździć z niemałym Nikosiem na rowerze. :)

kaprysia pisze...

Piękna pogoda na rowerową wycieczkę:)Przestrzeń, wietrzyk i miłe zmęczenie. Chyba zazdroszczę;) Muszę sobie w trybie pilnym kupić nowy rower, to już nie będę zazdrościć:)
Malownicza okolica, ale co chcieć, Kaszuby w końcu:)Pozdrawiam:)

Anonimowy pisze...

Niestety, nie byłam na Pomorzu osobiście - żałuję, że się nie udało w tym roku. No cóż, takie życie - postawiłam to lato w zastaw za zdrowie, ha, ha...
Ale zachęcała do obejrzenia tych ciekawostek witryna pod nazwą: > Wrota Gryfina - turystyka <
Napisałam to zresztą na blogu.
I...rzeczywiście warto było tam zajrzeć. Na mnie zrobiło to wrażenie, dlatego zrobiłam z tego wpis.
Pozdrawiam cieplutko:))

Zbyszek pisze...

Piękna wycieczka, ja niestety cierpię oglądając takie relacje! Kontuzja kolana nadal trwa:)
Pozdrawiam

Anonimowy pisze...

Z perspektywy roweru ciekawie i różnorodnie. A to wierny kibic za bramką sie wyleguje, to znów ciekawa architektura wzrok przykuwa. Słowem jest pięknie. Żeby tak jeszcze lato tak słoneczne jak na zdjęciach ze trzy miesiące chociaż było...
Pozdrawiamy.

Anonimowy pisze...

Robert - nie zawsze zabieram Nikosia, przewaznie z malym ale cienkim Lumixem jezdze, a na 7 i 8 zdjeciu jest palacyk jaki znajduje sie we wsi Klecewo, co bylo celem tej wycieczki. Palacyk rodziny von Rosenberg sprzed wojny ma sie rozumiec, wykupiony przez prywatnego wlasciciela i zamkniety!

Kaprysia - tak czesto spedzamy czas, kiedy tylko pogoda dopisze... zmeczenie faktycznie, ale jaka radosc jak juz sie wroci do domu :)

Jolanta - dziekuje za informacje, oczywiscie, ze zajrze bo to ciekawe rzeczy!

Zbyszek - oj wspolczuje serdecznie, nie ma to jak rower latem!

Renata i Jarek - oj to prawda, ze tylko pogoda letnia potrzebna nam na dluzej :)

Ola pisze...

fajna atnosfera polskiego lata na zdjęciach!

Margarytka pisze...

Bardzo ciekawa wycieczka. Ładne zdjęcia oddające klimat wiosek. Aż nabrałam ochoty na rowerową wyprawę. Niestety nie mam sprzętu :D. Dlatego miło pooglądać relację z waszej wycieczki.

ikroopka pisze...

Takie niby zwykłe, a jakie bliskie;
ta krowa w bramce - cos pieknego;)

Anonimowy pisze...

A w moim mieście pogoda przesadziła z temperaturą.Nigdzie nie da się iść - słoneczko chce spalić, oddychać nie ma czym...Oj, niedobrze.Może tam u Was nad morzem lepiej?
Pozdrawiam z domku, niestety:))

szafot pisze...

krowa na bramce przebija wszystko:) nawet Boruca:D

Anonimowy pisze...

Ola - dziekuje :)

Margarytka - dziekuje i mysle, ze warto trzeba rowerek kupic :)

Ikroopka - no ta krowa fajnie sie rozlokowala :)

Jolanta - a u nas tylko dwa dni byly upalne, a poza tym ciagle ok 20 st... chwilami do 25 dochodzilo, a od dzisiaj znowu chlodek!
Pozdrawiam :)

Szafot - no fakt, krowa jak modelka!