Wspomnienie sprzed lat... dzieści, kiedy całe wakacje spędziłam w Ustce! I wiesz co mi po tych dwóch miesiącach zostało, poza wspomnieniami? Dwa tomy Szwejka, które 'zgubiłam' i których odpowiednią równowartośc razy kilka zapłaciłam - nigdzie nie mozna było dostać;)
Pamiętam Ustkę też sprzed wielu lat, czasy liceum, koniec lat 70. Plażę, brak muszelek, kutry. Siedziałam, patrzyłam, marzyłam. Nie dziwię się zaginionemu Szwejkowi, bo ja uwielbiam czytać nad wodą. Gdy myślę co się udało to wracam do Ustki /myślami../ Pamiętam domy podobne do tych, które pokazujesz, zieleń, kwiaty i morze.
Mazena - to jak bylas w tamtych czasach to pewnie takich dzikich tlumow nie bylo jak teraz nawet po sezonie w zasadzie, i nie ma jak spokojnie zdjecia zrobic! Ale miasteczko, szczegolnie czesc stara - ladne!
Wkraj - tez mnie zaskoczyla ta syrenka.
Caddicus... - oj zebys wiedzial!
Antoni blesz - a ja zaluje, ze do gor mam tak daleko! Dziekuje i pozdrawiam :)
Niejasno się wyraziłam - ja zyskałam, biblioteka straciła jeden egzemplarz z dwóch - nie czytanych w ogóle! - a wzbogaciła się o złotówki... Uczciwie;)
A czy nie o Syrenkę a raczej jej odkrytą wystającą część, damskiego ciała szedł bój w myśl przyzwoitości. Że za bardzo goła, chciano zmniejszać biust? Jeśli stoi, też nie pamiętam jej, to znaczy że zwyciężył rozsądek. Ta w Kopenhadze jest na nabrzeżu, w Ustce na wybrzeżu :) Tez ładnie!
...sympatyczny przejazd, pogoda jak widać dopisała. Piękny okręt na pierwszej fotce, chyba już zmierzchało? bardzo nam się podoba ten kadr. Pozdrawiamy.
Oj jak miło znów zobaczyć to co miłe dla serca. To moje miasto rodzinne :) Bardzo się zmieniło od czasu, gdy je opuściłam (na korzyść). Pozdrawiam Frytkal
20 komentarzy:
Wspomnienie sprzed lat... dzieści, kiedy całe wakacje spędziłam w Ustce!
I wiesz co mi po tych dwóch miesiącach zostało, poza wspomnieniami?
Dwa tomy Szwejka, które 'zgubiłam' i których odpowiednią równowartośc razy kilka zapłaciłam - nigdzie nie mozna było dostać;)
No to i wspomnienie i jaka strata!
Ja bylam pierwszy raz w Ustce i podobalo mi sie, musze tam kiedys wrocic na nieco dluzej :)
Pamiętam Ustkę też sprzed wielu lat, czasy liceum, koniec lat 70. Plażę, brak muszelek, kutry. Siedziałam, patrzyłam, marzyłam. Nie dziwię się zaginionemu Szwejkowi, bo ja uwielbiam czytać nad wodą. Gdy myślę co się udało to wracam do Ustki /myślami../ Pamiętam domy podobne do tych, które pokazujesz, zieleń, kwiaty i morze.
Ładna syrenka, nie wiedziałem, że mamy też taką nad Bałtykiem.
Pozdrawiam
Ta syrenka jakaś taka gorąca:-)
Ach, uwielbiam morze :) szkoda że urodziłem się po drugiej stronie polski :/
Pierwsze i drugie zdjęcie podobają się najbardziej :)
Pozdrawiam.
Wspaniałe zdjęcia, super miejsce, aż chce się rzucić wszystko i wyjechać, aby pospacerować, odpocząć, porozmyślać. Pozdrawiam
Mazena - to jak bylas w tamtych czasach to pewnie takich dzikich tlumow nie bylo jak teraz nawet po sezonie w zasadzie, i nie ma jak spokojnie zdjecia zrobic! Ale miasteczko, szczegolnie czesc stara - ladne!
Wkraj - tez mnie zaskoczyla ta syrenka.
Caddicus... - oj zebys wiedzial!
Antoni blesz - a ja zaluje, ze do gor mam tak daleko!
Dziekuje i pozdrawiam :)
Zbyszek - :)
Niejasno się wyraziłam - ja zyskałam, biblioteka straciła jeden egzemplarz z dwóch - nie czytanych w ogóle! - a wzbogaciła się o złotówki...
Uczciwie;)
Ustkę pamiętam z dzieciństwa-ech, te smażalnie ryb!...:)
życie & podróże
gotowanie
Śliczne zdjęcia i fajne miasteczko. Zwłaszcza poza sezonem ;)
Piękne miejsce.
Uwielbiam morze...
Pozdrawiam bardzo cieplutko:))
A czy nie o Syrenkę a raczej jej odkrytą wystającą część, damskiego ciała szedł bój w myśl przyzwoitości. Że za bardzo goła, chciano zmniejszać biust? Jeśli stoi, też nie pamiętam jej, to znaczy że zwyciężył rozsądek. Ta w Kopenhadze jest na nabrzeżu, w Ustce na wybrzeżu :) Tez ładnie!
Ola - ano wlasnie, na kazdym kroku rybka :)
Ikroopka - a to rozumiem, bo i ja sie kiedys tez w ten sam sposob wzbogacilam o pozycje trudno dostepna :)
Mazenka - tak tak, chyba cos tam bylo faktycznie z ta gola syrenka :) A tak sie ladnie prezentuje!
Manitou - dziekuje i polecam Ustke na jakis weekendowy wypad!
Jola - dziekuje pieknie i pozdrawiam serdecznie :)
Sam bym chciał si z takim Skutkiem po Ustce "przejechać"! Świetne foty.... Jak ja dawno nad Bałtykiem nie byłem ech! :-(
...sympatyczny przejazd, pogoda jak widać dopisała. Piękny okręt na pierwszej fotce, chyba już zmierzchało? bardzo nam się podoba ten kadr.
Pozdrawiamy.
Oj jak miło znów zobaczyć to co miłe dla serca. To moje miasto rodzinne :) Bardzo się zmieniło od czasu, gdy je opuściłam (na korzyść).
Pozdrawiam
Frytkal
Pięknie pokazana Ustka a ja nie byłam...a szkoda...pozdrawiam...
Pogoda sprzyjala spacerowiczom, jakie blekitne niebo.
Bylam w Ustce kilka razy i kazdy moj pobyt milo wspominam.
Pozdrawiam:)
Wspomnienie dzieciństwa. W Ustce ostatni raz byłam w dzieciństwie z rodzicami.
Piękne zdjęcia. Ciekawe ujęcie psa w blasku słońca.
Vehuan
Poszukaj.bloog.pl
Prześlij komentarz